0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 a b c ć d e f 
g h i j k l ł n ń o ó p r s ś t u w y z ż ź 

Autor : Asnyk Adam


Tytul : Abdykacja




SukienkÄ? mia??a w paseczki
PerkalikowÄ?,
We w??osach polne kwiateczki,
TwarzyczkÄ? zawsze r????owÄ?;
Nie by??o piÄ?kniejszej dzieweczki
DajÄ? wam s??owo.

By??a doprawdy kr??lewnÄ?
Cudownych kraj??w
I mia??a orkiestrÄ? ??piewnÄ?
W kr??lestwie zielonych gaj??w,
I armiÄ? kwiat??w powiewnÄ?,
Brzegiem ruczaj??w.

Gdy zbrojna ruszy??a w pole
Wraz z wojskiem swojem,
Wszystko spe??nia??o jej wolÄ?;
S??ynÄ???a w ??wiecie podbojem
I mnie zabra??a w niewolÄ?
Nad jasnym zdrojem.

Mia??a na swoje rozkazy
Nadziemskie moce,
Poranki s??odkiej ekstazy,
Rajskich po??Ä?da?? owoce,
Gwia??dzistych sfer krajobrazy,
Wiosenne noce.

Nie wiem, dlaczego z??o??y??a
Ber??o liliowe
I na koronki zmieni??a
Swoje korony tÄ?czowe.
Wiem, ??e Arkadia straci??a
SwojÄ? kr??lowÄ?.

Dzi?? tylko... wielkÄ? jest damÄ?,
StrojnÄ? bez miary:
Ma pa??ac z herbem nad bramÄ?,
Kaprysy spe??nia mÄ??? stary;
Ale ju?? nie jest tÄ? samÄ?,
Znik??y, ach! czary.

I ch??d kr??luje na balu
W ka??dym salonie,
ZnaÄ? na niej jaki?? cie?? ??alu...
I marzy, wspierajÄ?c skronie,
O swej sukience z perkalu
I polnych kwiat??w koronie.


--
Publikacja pobrana z serwisu www.poema.art.pl