0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 a b c ć d e f
g h i j k l ł n ń o ó p r s ś t u w y z ż ź
g h i j k l ł n ń o ó p r s ś t u w y z ż ź
Autor : Asnyk Adam
Tytul : Dwa anio??y
Dwa anio??y spotka??y siÄ? w locie,
Ponad ziemia, w??r??d b??Ä?kitnych m??rz
Jeden p??ynÄ??? w purpurze i zlocie
Mia?? wejrzenie jakby rannych z??rz,
Diugi w czarnych aksamitach tonÄ???,
?ez brylantem ??wieci?? jego wzrok -
A na g??owie wieniec z gwiazd mu p??onÄ???
I rozja??nia?? niesko??czony mrok
\"Wracam z ziemi - rzeki pierwszy z anio????w -
Gdziem w ogrodzie ??ycia kwiaty sia??,
Rozdmuchiwa?? p??omienie z popio????w
I przy??piesza?? nowy rozkwit cia??
Tam widzia??em, w ciemnej nieszczÄ???Ä? nocy,
Dw??ch seic czystych krwawy z losem b??j,
Dwojga istot gorzki b??l sierocy,
Ich samotny, ciÄ???ki ??ycia zn??j
WiÄ?c zbli??y??em dwie niedole z sobÄ?
I mi??o??ci owia??em je tchem
A z dw??ch smutk??w nad dawnÄ? ??a??oba
SzczÄ???cie rajskim wykwitnÄ???o snem!\"
Ja - rzek?? drugi w gwia??dzistej kolonie -
Wracam tak??e z owych ziemskich p??l,
Gdzie na chorych sercach k??ad??em d??onie...
I na zawsze koi??em ich hol.
Tam .spotka??em, pomiÄ?dzy innemi,
JednÄ? dusze szlachetna, bez plam -
l kocha??em tego .syna ziemi,
Co piÄ?kno??ciÄ? dor??wnywa?? nam.
Lecz dojrza??em, ??e w ??ywota mÄ?ce
ZaczÄ??? oliwiÄ?c siÄ?... rdzy dostrzeg??em ??lad,
l strwo??ony, wyciÄ?gnÄ???em rÄ?ce,
By, padajÄ?c, nie poplami?? szat.
l mi??o??ciÄ? prowadzony czystÄ?,
Jak najciszej zbli??y??em siÄ? do??...
Zarzuci??em zas??onÄ? gwia??dzistÄ?...
I na sercu po??o??y??em d??o??.
W mych objÄ?ciach on teraz bezpieczny,
Bo ju?? w??adzy nie ma nad nim czas -
I zostanie w swej piÄ?kno??ci wiecznej,
Nie dotkniÄ?ty ??adna, z ziemskich skaz\".
Adam Asnyk
6 listopad 1878
--
Publikacja pobrana z serwisu www.poema.art.pl