0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 a b c ć d e f
g h i j k l ł n ń o ó p r s ś t u w y z ż ź
g h i j k l ł n ń o ó p r s ś t u w y z ż ź
Autor : Asnyk Adam
Tytul : Kwiat paproci
Zakwita w puszczach dziwny kwiat paproci,
Na jedna chwile w tajemniczym cieniu
Caly ??wiat blaskiem czarodziejskim z??oci,
Lecz mo??na tylo dotknÄ?Ä? go w marzeniu.
M??odo??Ä?, co wierzÄ? sama cuda tworzy,
Umie go dojrzeÄ? w cudowno??ci lesie,
??adne widziad??o w biegu jej nie strwo??y
Pewnej, ??e skarb ten na sercu uniesie.
A choÄ? nie uszczknie kwiecia idea??u,
Co pod jej rÄ?kÄ? jako sen przepada,
Jednak ma chwilÄ? ekstazy i sza??u,
W kt??rej jest pewnÄ?, ??e niebo posiada,
Gdy siÄ? dwa serca spotkajÄ? tÄ?skniÄ?ce,
Pe??ne nadziemskiej piÄ?kno??ci i ??alu,
Gdy objawienie mi??o??ci jak s??o??ce
Na ust sp??onionych zab??y??nie koralu;
Gdy po raz pierwszy dr??Ä?ce a wstydliwe
Te usta w jeden poca??unek sp??ynÄ?,
Gdy przez nie dusze po??Ä?czyÄ? siÄ? chciwe
Jako dwie fale w oceanie ginÄ? -
Natenczas w uczuÄ? wezbranych powodzi,
W tej b??yskawicy duch??w idealnej,
Kwiat ??w cudowny tajemniczo wschodzi
I w poca??unku kwitnie niewidzialny!
Tyle te?? jego trwania. Gdy z zachwytu
Zbudzina dusza chce go ujÄ?Ä? w d??onie -
ZniknÄ??? bez ??ladu... Tylko w??r??d b??Ä?kitu
Zosta??y po im jakie?? dziwne wonie.
Adam Asnyk
--
Publikacja pobrana z serwisu www.poema.art.pl