a :: b :: c :: ć :: d :: e :: f :: g :: h :: i :: j :: k :: l :: ł :: m :: n :: o :: ó :: p :: r :: s :: ś :: t :: u :: v :: w :: x :: y :: z :: ż
<<[998] [999] [1000] [1001] [1002] [1003] [1004] [1005] [1006] [1007] [1008] >> | DziÄ?ki przyjacielowi ??ycie jest mocniejsze, pe??niejsze, jest w nim wiÄ?cej piÄ?kna, i niewa??ne, czy jeste??cie blisko, czy daleko. Je??li jeste??cie blisko, to wspaniale. A je??li dzieli was odleg??o??Ä?, to i tak czÄ?sto o nim my??lisz: zastanawiasz siÄ?, co porabia, czytasz listy, piszesz - dzielisz siÄ? ??yciem i do??wiadczeniami, s??u??ysz, szanujesz, adorujesz i kochasz. Benson Arthur Christopher (1862-1925) |
| <<[998] [999] [1000] [1001] [1002] [1003] [1004] [1005] [1006] [1007] [1008] >>
Cytatów na tÄ… literÄ™: 1013 Tymczasem przyszedl grudzieñ. Kocham szare grudniowe poranki, pierwsze przymrozki, zalosne drzewa bez lisci. Ja tego Ola na oczy nie widzialem. Owszem, Mada opowiadala mi o nim i na odleglosc chlopak wydawal sie nawet sympatyczny. Ala wrocila do domu pod koniec lutego, ciagle jeszcze bardzo slaba, z noga uwieziona w gipsie. Nie odpowiedzial mi. Stanal przy oknie i mazal cos palcem po niezbyt czystej szybie. Sama nalalam herbate. Ta cholera ma racje... - mruknalem do niego- powinienem byl powiedziec
|