a :: b :: c :: ć :: d :: e :: f :: g :: h :: i :: j :: k :: l :: ł :: m :: n :: o :: ó :: p :: r :: s :: ś :: t :: u :: v :: w :: x :: y :: z :: ż
<<[247] [248] [249] [250] [251] [252] [253] [254] [255] [256] [257] >> | Dla konserwatysty refleksja nad podstawami w??asnego ??wiatopoglÄ?du jest rodzajem profanacji tak samo jak konieczno??Ä? udowadniania egzystencji Boga jest estetycznym zgorszeniem dla ka??dego prawdziwie wierzÄ?cego; jest wyprowadzaniem irracjonalnej warto??ci na poziom racjonalny, desakralizacjÄ? bosko??ci, kt??rej odebrany zostaje urok tajemniczo??ci, bez kt??rej nie mo??na pewnie stawiÄ? czo??a lewicowym czcicielom diab??a na ich polach bitewnych rozumu. Georg Quabbe |
| <<[247] [248] [249] [250] [251] [252] [253] [254] [255] [256] [257] >>
Cytatów na tą literę: 1013 Nie powiedzial nic wiecej, a ja nie moglam pytac. No, nie moglam. Wracalismy z wystawy. Z Kordegardy wyszlismy na Krakowskie Przedmiescie, te chyba najbardziej specyficzna ulice Warszawy Marcin trzymal w reku siatke z dwoma karpiami, ktore kupilam przed chwila. Ryby poruszaly sie gwaltownie. Slyszalam, ze cos mowila, slyszalam oddalajace siej kroki. Ala parsknela przytrzymujac reka policzek. Bolal ja ciagle, zwlaszcza kiedy sie smiala.
|