a :: b :: c :: ć :: d :: e :: f :: g :: h :: i :: j :: k :: l :: ł :: m :: n :: o :: ó :: p :: r :: s :: ś :: t :: u :: v :: w :: x :: y :: z :: ż
<<[628] [629] [630] [631] [632] [633] [634] [635] [636] [637] [638] >> | Dopiero na tle takiego trwa??ego, wielowiekowego i otoczonego odwiecznym nimbem ??wiÄ?to??ci sojuszu rozwijajÄ? siÄ? religie kulturalne, wyrasta w ciÄ?gu wielu wiek??w bardzo skomplikowana mitologia i filozofia religijna, majÄ?ca na celu ujarzmiaÄ? cz??owieka pracujÄ?cego nie od zewnÄ?trz, nie drogÄ? przymusu czy strachu, lecz od wewnÄ?trz, od wnÄ?trza jego duszy, kt??rÄ? nale??y tak opanowaÄ?, aby cz??owiek z rado??ciÄ? i serdecznym oddaniem pracowa?? dla dobra swojego pana. Henryk Cunow, Pochodzenie religii i wiary w Boga |
| <<[628] [629] [630] [631] [632] [633] [634] [635] [636] [637] [638] >>
Cytatów na tą literę: 1013 Do mojego przedzialu wsiadly jakies dwie panie z dziewczynka i starszy pan w okularach, spoza ktorych przygladal sie nam uwaznie. Ja tego Ola na oczy nie widzialem. Owszem, Mada opowiadala mi o nim i na odleglosc chlopak wydawal sie nawet sympatyczny. Usiadla obok mnie.- Mamo! Ja juz nie moge! Nie mam sily... mamo, pomoz mi jakos... tego nie sposob... nie sposob wytrzymac! Jednak zrezygnowal! Chociaz prosilam! Chociaz wiedzial, jak mi na tym zalezy! Nie odpowiedzial mi. Stanal przy oknie i mazal cos palcem po niezbyt czystej szybie. Sama nalalam herbate.
|